Środa/Czwartek z drużynami z LE.
Wczoraj miało miejsce 9 spotkań drużyn, które zagrają na wiosnę w Lidze Europejskiej. Dwa zespoły grały swoje mecze ligowe, a siedem pozostałych grało w krajowych pucharach. Było kilka niespodzianek i oczywiście zwycięstw faworytów. Kto wygrał, kto awansował, kto odpadł? Zaraz wszystko opiszę.
W środę grały tylko 2 ligi w których mamy reprezentantów 1/16 finału LE. Mianowicie liga austriacka i grecka.
W Austrii swój mecz rozgrywał Salzburg. Red Bull na wyjeździe wygrał z Insbruckiem 1-0. Tą wygraną gracze z Salzburga umocnili się na pozycji lidera i mają już 11 pkt przewagi nad wiceliderem. Zostali mistrzem rundy jesiennej i kolejne spotkanie w lidze austriackiej zostanie rozegrane 02.02.2014.
W Grecji mecz ligowy grał PAOK. Gracze z Salonik mierzyli się na wyjeździe z Atromitosem i zremisowali w meczu kolejki 1-1. Obecnie PAOK jest wiceliderem ligi greckiej.
Reszta drużyn, które grały w środę swoje mecze zagrała w krajowych pucharach. Najwcześniej swoje spotkanie zaczął francuski Lyon. O godzinie 17:00 zmierzył się w Pucharze Ligi Francuskiej z Reims. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3-2 i awansem tej drużyny do ćwierćfinału.
O godzinie 18:45 Alkmaar mierzył się w pucharze Holandii z drużyną Heerenven. Gospodarze po bardzo emocjonującym spotkaniu ostatecznie wygrali w karnych i zapewnili sobie awans do ćwierćfinału. Po 90 minutach był wynik 1-1, w dogrywce obie drużyny strzeliły po bramce i dopiero w ósmej serii rzutów karnych wygrali gracze z Alkmaar.
W pucharze Hiszpanii swój mecz grał Betis. Obecnie w tragicznej formie gracze z Sevilli zremisowali tylko 2-2 z trzecioligowcem z Lleidy. Mimo kompromitacji drużyna Betisu awansowała dalej. Jednak taka postawa graczy gospodarzy nie wróży dobrze przed nadchodzącymi meczami w lidze, gdzie Betis walczy o utrzymanie.
Podobny poziom co Betis zaprezentowała jego sąsiadka, Sevilla. Mając zaliczkę z pierwszego meczu w postacie zwycięstwa 1-0 na wyjeździe w Santander gracze Sevilli nie awansowali dalej. U siebie Sevilla przegrała 0-2 i pożegnała się z marzeniami o zdobyciu Copa del Rey. Bramkę na 2-0 stracili już w doliczonym czasie gry. Mimo dobrej gry w lidze i LE w pucharach oba zespoły z Sewilli nie pokazały niczego, co mogłoby wskazywać na europejski poziom tych drużyn.
O godzinie 20:00 swój mecz pucharowy rozgrywali gracze Genk. W pucharze Belgii, w pierwszym meczu ćwierćfinałowym podejmowali Oostende. Miało być łatwo i przyjemnie, miała być zaliczka przed rewanżem i spokój w awansie, a skończyło się na bezbramkowym remisie. Remis ten stawia drużynę Genk w trudnej sytuacji przed rewanżem. Nie będzie to łatwe spotkanie i awans trzeba będzie wywalczyć grając o wiele lepiej niż we wczorajszym spotkaniu.
W ćwierćfinale Pucharu Ligi Angielskiej był Tottenham. Po zmianie trenera i zamieszaniu wokół słabej ostatnio postawy w lidze, gracze londyńskiego klubu mieli za zadanie zmazać złą plamę w meczu z West Ham. Wiele padało słów, że czas na nowe otwarcie i awans do półfinału, a także za rewanż nad West Ham, który ograł ich ostatnio 0-3 w lidze. Nawet Friedel, bramkarz Tottenhamu mówił o wygraniu pucharu. Jednak te wszystkie gadaniny nic nie przyniosły i londyńczycy przegrali walkę o półfinał 1-2.
Ostatnim meczem jaki mieliśmy okazję oglądać było spotkanie 1/8 finału Pucharu Włoch, gdzie Juventus mierzył się z Avellino. Gospodarze spodziewanie łatwo poradzili sobie z rywalem i sprawę załatwili tak naprawdę w pierwszej połowie. Juventus wygrał 3-0 i jest w ćwierćfinale Pucharu Włoch, gdzie czeka na zwycięzce pojedynku Roma-Sampdoria.
Dziś w czwartek 19.12.2013 roku odbędą się dwa spotkania drużyn, które są finalistami 1/16 LE.
O godzinie 19:30 Valencia - Gimnastic w pucharze Hiszpanii. W pierwszym meczu padł bezbramkowy remis i dziś gospodarze muszą wygrać, jeśli chcą zagrać w kolejnej fazie Copa del Rey. Moim zdaniem nie powinno być to problemem, choć nie mówię, że wygrają na 100% po wczorajszym wyczynie FC Sevilli.
O godzinie 20:45 Ijsselmeervogels - Ajax w pucharze Holandii. Zapowiada się na łatwe zwycięstwo graczy Ajaxu, którzy powinni zagrać w ćwierćfinale.
0 komentarze