Bas Dost - sylwetka

by - 15 lutego



Do niedawna praktycznie nic nie słyszałem o tym piłkarzu. W Wolfsburgu są nazwiska, które robią na mnie dużo większe wrażenie. Ale to co zrobił Holender w ostatnim czasie zdumiało mnie niesamowicie. Napastnik Wolfsburga zdobył aż 4 gole w wyjazdowym meczu z Bayerem Leverkusen. Ten wyczyn sprawił, że zaciekawiła mnie jego postać i sprawdziłem kto to jest Bas Dost.  Zapraszam do lektury.

Bas Dost urodził się 31 Maja 1989 roku w holenderskiej miejscowości Deventer.


Swoją piłkarską karierę Dost rozpoczął w klubie FC Emmen w 23 meczach dla tego klubu strzelił 6 bramek.


W 2008 roku wypatrzył go przeciętniak holenderskiej ligi Heracles Almeo i kupił za około 350 tys euro. W klubie tym zadebiutował w sezonie 2008/2009. Zaliczył 27 występów i strzelił 6 bramek. Powoli wprowadzał się do drużyny i łapał doświadczenie związane z grą w Eredivisie. W kolejnym sezonie był już podstawowym zawodnikiem Heraclesu i jego pierwszoplanową postacią. W sezonie 2009/2010 wystąpił w 36 spotkaniach i zanotował 15 bramek. Widać było, że rozwój tego piłkarza jest dynamiczny i wkrótce zgłosi się po niego większy klub. Tak też się stało po zakończeniu sezonu.


W 2010 roku jego podpis udało się zdobyć Heerenveen. Młody Holender kosztował 3,2 mln euro. Swój pierwszy sezon w Heerenveen 20 letni wówczas Dost rozpoczął wprowadzając się powoli, na początku przeważnie wchodząc jako zmiennik. Potem już jako podstawowy zawodnik. W sezonie 2010/2011 zanotował 15 trafień w lidze w łącznie 32 spotkaniach. Jego sezon dopiero miał nadejść.
Sezon 2011/2012 to już jego popis strzelecki. 23 letni Dost strzelił wówczas 32 bramki w 34 meczach. Został królem strzelców. Dodatkowo 10 grudnia wpakował 5 bramek Excelsiorowi. Jego wartość podskoczyła 3 krotnie. 

Wartość napastników w lidze holenderskiej jest traktowana przez największe kluby w Europie trochę z przymrużeniem oka, żadna wielka marka nie ryzykuje sprowadzania napastnika z Holandii, ponieważ co sezon w Eredivisie pojawia się napastnik, który ładuje w młodym wieku niesamowitą ilość bramek. Potencjał w Doście znalazł niemiecki Wolfsburg. Klub, który gdzieś się odradzał po fatalnych sezonach, niejednokrotnie walcząc o utrzymanie. Dost miał być nowym Van Nisterlooyem. Miał być nowym Mandziukiciem. Holender kosztował "Wilki" 10mln euro. Dost podpisał kontrak na 5 lat.


W swoim debiutanckim sezonie 2012/2013 w Bundeslidze strzelił 8 bramek w następnym już tylko 4. Nie potrafił przestawić się na grę w dużo bardziej wymagającej Bundeslidze. Grał słabo i łapały go kontuzje. Przegrywał rywalizację ze starszym o 10 lat Oliciem. Chorwat zupełnie inny typ zawodnika był jego zmorą. 

Przed obecnym sezonem szukano zastępcy dla coraz starszego Chorwata. Wymieniano nazwiska Lukaku, Origi, Morata, ale żaden z tych piłkarzy nie chciał iść do Wolfsburga. Klub miał pieniądze, ale nie miał siły przetargowej żeby sprowadzić napastnika z prawdziwego zdarzenia. W końcu trochę z przymusu ściągnięto z Arsenalu Nicolasa Bendtera. Napastnika, który był bardziej znany z internetowych prześmiewek niż ze strzelania goli. Dost przyjął rolę 3 napastnika. Jesienią do bramki rywali trafił dopiero w 14 kolejce. Przez całą rundę udało mu się zdobyć 2 bramki (sic!). 

Przyszło kolejne okno transferowe. Znowu Wolfsburg szukał napastnika. Znów się nie udało, ale zespół zasilił Schurrle. Pozyskanie tego zawodnika miało przynieść zmianę stylu gry Wolfsburga. Dodatkowo Olic został wytransferowany do HSV. Przychodzi inauguracja z Bayernem. 
Wolfsburg ma straszyć w ataku Dostem, który strzelił 2 bramki w rundzie jesiennej? Który był do tej pory 3 napastnikiem. Trenerzy Wolfsburga zaryzykowali. Dost zagrał kapitalny mecz. Trafił dwa razy, a jego wolej obiegł cały świat. Dost i De Bruyne roztrzaskali Bayern. 


Co działo się wczoraj za pewne każdy wie. 4 bramki wbite Bayerowi Leverkusen robi wrażenie. Nagle Wolfsburg w swojej układance znalazł napastnika wymarzonego, którego szukał po całej Europie? Fakty mówią same za siebie 7 bramek w 4 meczach ligowych to taki dorobek jaki ma Robert Lewandowski we wszystkich spotkaniach tego sezonu. 

Przed piłkarzem na pewno jeszcze wiele pracy i stabilizacja formy. Przed nami w czwartek Liga Europejska. Wszystko wskazuje na to, że Holender wybiegnie w pierwszym składzie. Przeciwnikiem "Wilków" będzie portugalski Sporting Lizbona. Dla 25 letniego napastnika to jeden z ważniejszych testów. Jego dobra postawa i sukcesy w LE mogą przekonać działaczy z Wolfsburga, że nie trzeba już szukać napastnika. 

Może teraz trenerzy reprezentacji zobaczą w nim potencjał? 

Wcześniejsze posty

0 komentarze