Trzecie echo weekendu przed Wami. Już tylko miesiąc do rozgrywek 1/16 LE. Kluby szlifują swoją formę coraz bardziej. Kto najlepiej w weekend? Zapraszam. 

Kolejny weekend za nami i znów mogę śmiało powiedzieć, że było na co popatrzeć. Kluby z LE rozpędzają się coraz bardziej. W ten weekend było naprawdę dużo dobrych wyników drużyn, które w lutym staną do rywalizacji w Lidze Europy.


Kolejny weekend bohaterem i okładką echa jest niezawodny w tym sezonie Gonzalo Higuain. Argentyńczyk znów błysnął w ligowym spotkaniu, strzelając dwie bramki Sassuolo. Tym samym znakomicie spisująca się drużyna z Neapolu zakończyła 20 kolejkę na fotelu lidera. Zespół Sarriego wygrał 4 ligowy mecz z rzędu. Higuain ma już 20 trafień w 20 spotkaniach. Jest niekwestionowanie najlepszym strzelcem w Europie.


W sobotę świetnie zaprezentował się zespół Tottenhamu, który rozgromił outsidera rozgrywek - Sunderland aż 4-1. Ozdobą spotkania była trzecia bramka dla Tottenhamu autorstwa Eriksena - cóż to był za gol! Warto docenić także kolejną wygraną Galatasaray, który powoli goni czołową dwójkę ligi tureckiej. Pochwały należałoby za sobotni wieczór posłać do Sevilli, która widać wyraźnie powoli wkracza w dobrą formę i ograła dobrze spisującą się ostatnio Malagę. Dwie bramki strzelił znajdujący się w niezłej formie Kevin Gameiro.

Lekkie dołki w Villarreal i Sportingu Lizbona. Mecze, które należało wygrać drużyny z LE niestety tylko zremisowały. Sporting skrócił przewagę jako lider, Villarreal jeszcze nie odstaje bardzo od czołowej trójki, ale bardzo szkoda braku 3 pkt.


Druga część weekendu, czyli niedziela nie była już taka dobra w wykonaniu zespołów z LE. Wielki HIT pomiędzy Liverpoolem, a MU zakończył się zwycięstwem gości i 5 bramką w 2016 roku Rooneya. Co do Manchesteru to wykorzystali słabość Liverpoolu, ale gra drużyny van Gaala jest cały czas na beznadziejnym poziomie. Liverpool z kolei jeśli chce wygrywać spotkania to musi grać z napastnikiem. W niedziele ewidentnie było widać brak kogoś z przodu kto mógłby i chciałby strzelić bramkę. Ogólnie mecz nie był taki zły, ale obie drużyny muszą jeszcze wiele poprawić żeby myśleć o zwycięstwie w Lidze Europy.


Dobre wiadomości doszły do mnie z Francji, gdzie oba zespoły z LE wygrały swoje spotkania. Cieszy zwłaszcza kibiców St.Etienne udany transfer Soderlunda, który w debiucie zapewnił zwycięstwo swojej drużynie nad Olympique Lyon. Bramka w derbach = nie można lepiej wejść do drużyny.

Kolejny raz zawodzi Valencia. Neville w roli trenera się nie sprawdza w tej chwili kompletnie. Remis uratowany w końcówce z Vallecano nie świadczy dobrze o formie piłkarzy z Valencii. Czyżby ten sezon poszedł na stracenie? Szansa na grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie się z kolejką na kolejkę oddala.

Sromotna porażka Athleticu Bilbao była wynikiem gry w 10? Ciężko powiedzieć czy w 11 Athletic uratował by honor na Camp Nou. Barcelona jest piekielnie mocna. Tym samym o tym meczu nie ma co się rozwodzić. 6-0.

Co do pozostałych wyników to dobre spotkanie zagrała Sporting Braga, która na wyjeździe pokonała Nacional 3-2. Zwycięstwo w trudnych warunkach podbudowuje. Porażka Porto. Tu nie ma co się rozpisywać. Fatalnie. Anderlecht w lidze belgijskiej nie sprostał mistrzowi kraju i przegrał na wyjeździe 2-0. W takiej formie Anderlecht będzie miał niezmiernie ciężko awansować w LE dalej zwłaszcza, że Olympiakos stał się teraz maszynką do wygrywania. We Włoszech druga z rzędu porażka Fiorentiny. Tym razem piłkarze Sousy przegrali w hicie kolejki z Milanem. Lekki kryzys? Natomiast Lazio tylko zremisowało na wyjeździe z Bologną.