Kibice MU nie chcą oglądać LE?
"Władze Manchesteru United prawdopodobnie zdecydują się na zamknięcie ostatniego poziomu trybuny imienia sir Aleksa Fergusona na spotkanie z Midtjylland, które nie przyciągnęło zbyt wielu chętnych. Sprzedaż biletów na te miejsca została już zamknięta, a ci, którzy pospieszyli się z zakupem zostaną przesunięci na inne, dogodne miejsca.
Niższej frekwencji na mecz z Duńczykami nie uratowała nawet obniżka cen biletów o około 25 procent. Nie jest to jednak zaskoczeniem biorąc pod uwagę zainteresowanie poprzednimi meczami w Lidze Europy. Spotkanie z Ajaksem w 2012 roku śledziło 67,238 osób, zaś w kolejnej rundzie na Old Trafford pojawiło się 59,265 widzów, którzy byli świadkami porażki z Athletic Bilbao.
W bieżącym sezonie "Teatr Marzeń" jest zapełniony średnio w 99,5%. Cała północna ściana stadionu mieści 26 tysięcy widzów."
Jeśli kibice nie angażują się w grę Manchesteru United w Lidze Europy to prawdopodobnie piłkarze również nie za bardzo zaangażują się w mecze pucharowe. Moim zdaniem arogancja i mówienie o LE, że jest to puchar drugiej kategorii jest głupotą.
Kluby z Anglii jeśli nie zmienią swojej mentalności to będą grały tylko o kasę w lidze angielskiej.
Tym samym zbliżamy się powoli do sytuacji, kiedy to Bundesliga czy Serie A wskoczy wyżej w rankingu UEFA od Anglików i doprowadzi do do tego, że spadnie liczba zespołów z Premier League, która będzie mogła grać w Lidze Mistrzów.
źródło: manutd.pl
0 komentarze