"Skazani" na LE
Polska ekstraklasa rządzi się własnymi prawami to wiadomo od dawna, ale że drużyny z czołówki bonią się przed zajęciem miejsca w eliminacjach do LE to już kompletny kosmos.
Na cztery kolejki przed końcem najbliżej eliminacji do LE są Cracovia, Pogoń Szczecin i Zagłębie Lubin. Nie licząc Piasta, który gra jeden z najlepszych sezonów w historii to trzy wymienione kluby są niewątpliwie niespodziankami tegorocznego sezonu ESA.
Cracovia gra najlepszy sezon w historii. Prezes tego klubu marzy o europejskich pucharach. Jednak nie wszyscy w Krakowie podzielają ten entuzjazm. Cracovia jest na dobrej drodze do wywalczenia po raz pierwszy w historii awansu do europejskich pucharów. Emocje studzi trener Jacek Zieliński, który jasno stawia sprawę.
Pasy stoją przed szansą na historyczny sukces, jakim byłby w pierwszy w dziejach klubu awans do europejskich pucharów, ale ta wymyka im się z rąk ze względu na wąską kadrę. Z drugiej strony trener Jacek Zieliński wcale nie chce awansować do rozgrywek UEFA za wszelką cenę.
- Nie jest tak, że nie walczymy o awans do europejskich pucharów, ale Cracovia jako klub nie jest gotowa organizacyjnie - i to trzeba sobie powiedzieć jasno i wyraźnie - na europejskie puchary - mówi opiekun Cracovii i dodaje: - Tu nie chodzi tylko o szczupłość składu, ale o wiele spraw organizacyjnych, które nie są na poziomie, który predestynowałby Cracovię do europejskich pucharów. Uważam, że w tym roku dla Cracovii jest za wcześnie na europejskie puchary. Ale one mogą się przydarzyć.
Podobnego zdania jest szkoleniowiec Pogoni Szczecin, Czesław Michniewicz:
Swoje zdanie wypowiedział także trener rewelacyjnie spisującego się beniaminka z Lubina:
W takiej sytuacji może się okazać, że jeszcze do LE wskoczy zespół Lechii Gdańsk, a może nawet i Lecha Poznań. Jeśli drużyny oddają miejsce w europejskich pucharach bez walki to co to za drużyny.
Widać wyraźnie, że Polska piłka wymaga jeszcze gruntownych zmian. Po pierwsze w samym podejściu do zawodu, po drugie w przygotowaniu kondycyjnym na najwyższym poziomie, po trzecie w organizacji klubu, która pomoże w startach w Europie.
Na tę chwilę miesięczna przerwa od rozgrywek jest dla klubów zbyt nie do zaakceptowania. Trenerzy skarżą się, że muszą zaczynać walkę na boisku już od lipca. Większość zespołów z ekstraklasy, które zaczynają najwcześniej rywalizację w eliminacjach do LE, później w lidze radzą sobie fatalnie.
Jeśli nie zmieni się podejście zawodników i trenerów do tego żeby być przez cały sezon w gotowości do gry na najwyższym poziomie to nasze kluby nie będą w stanie niedługo przeskoczyć drużyn z Kazachstanu, Azerbejdżanu. O dogonieniu choćby Czechów możemy już powoli marzyć.
źródło cytatów: sportowefakty.pl
0 komentarze