Eibar w Lidze Europy? Czy to się może udać?
Gdy popatrzymy w tabelę hiszpańskiej ekstraklasy po 23 kolejkach to jedno przykuwa naszą uwagę - 7 miejsce Eibar. Malutki klub z krainy Basków jest rewelacją tego sezonu. Czy ten sen może jeszcze trwać?
Po 23 kolejkach La Liga na 7 miejscu w tabeli jest SD Eibar. Eibar, które można śmiało powiedzieć jest kopciuszkiem na balu hiszpańskiej ekstraklasy. W gronie największych klubów w Hiszpanii Eibar walczy o miejsce premiowane udziałem w eliminacjach do LE.
Założony w 1940 roku klub przez większość swojego istnienia tułał się po niższych klasach rozgrywkowych w Hiszpanii. Na sukcesy w Eibar czekano do sezonu 2012/2013. Wtedy trzecioligowy przeciętniak wywalczył awans do Segunda Division. Ojcem sukcesu był obecny trener Deportivo La Coruna - Haizka Garitano. Kibice Eibar nie zdążyli do końca wdrożyć się w II ligowe realia, bo już po pierwszym sezonie SD Eibar zajmując pierwsze miejsce na zapleczu La Liga awansował do hiszpańskiej ekstraklasy!
Eibar jako miasto liczy niespełna 27 tysięcy mieszkańców. Jest to najmniejszy klub w La Liga. Miasto rozpościera się w pomiędzy górami, w malutkiej dolinie. Charakterystyczne blokowiska Eibar wyraźnie różnią się od miast podobnie położonych w Polsce.
Na skraju dalszego funkcjonowania Eibar stanął, gdy awansował do La Liga. Hiszpańska federacja zagroziła, że jeśli beniaminek nie zwiększy budżetu to może być zdegradowany do III ligi.
Władze klubu wymyśliły akcje #defiendealeibar. 400 tysięczny budżet musiał wzrosnąć do około 2 mln euro. Najbardziej logiczną opcją w takiej sytuacji wydawało się szukanie bogatego inwestora. Ale taka opcja nie wchodzi w grę – zapewniał prezes klubu, Alex Aranzabal. - Mamy zasadę, że klubem zarządzają ludzie stąd. Nie dopuszczę do opanowania zespołu przez jakiegoś bogatego szejka czy wielką firmę – dodawał. Na szczęście akcja zapoczątkowana przez prezesa Eibar udała się w 100%. Klub został w La Liga i mógł przystąpić do swojego premierowego sezonu w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii.
Pierwszy sezon okazał się niezłą amplitudą. Początek zapowiadał się znakomicie. Po pierwszej połowie sezonu Eibar niespodziewanie zajmowało 8 lokatę w lidze. Złe dobrego początki. W rundzie rewanżowej na 19 spotkań Eibar przegrało 15! Tym samym beniaminek znalazł się na miejscu oznaczającym spadek do Segunda Division. Jednak los chciał, że w tamtym sezonie w długi popadło Elche. Klub ten musiał zostać wydalony z rozgrywek La Liga i tym samym dzielni Baskowie zostali w hiszpańskiej ekstraklasie.
Sezon 2015/2016 był dla Eibar sezonem, w którym drużyna oswoiła się z La Liga. Dobry początek sezonu i trochę gorsza druga połowa sezonu dała drużynie z kraju Basków dobre 14 miejsce i spokojne utrzymanie. Budżet klubu zasiliły nowe fundusze z La Liga i praw do transmisji.
W tym sezonie Eibar jest niespodziewanie na 7 pozycji w lidze. Mimo, że do końca rozgrywek zostało 15 spotkań to Baskowie są uważani za zespół, który może pokusić się o sprawienie sensacji i ostatecznie zająć to upragnione 7 miejsce. W tej chwili z 42 mln budżetem europejskie puchary byłyby szansą na dalszy rozwój niewielkiego klubu. Czy tak dobra passa w La Liga może trwać do maja? Ciężko wróżyć zwłaszcza, że w ubiegłym sezonie też początek był świetny, a druga połowa okazywała się zbyt ciężka. Eibar jednak ma w swoim charakterze walkę i nieposkromiony romantyzm. Wczoraj w przegranym meczu z Sevillą, Eibar pozostawił dobre wrażenie. Walka o utrzymanie 7 pozycji będzie niewiarygodnie ciężka. Za Eibar znajdują się utytułowani rywale zza miedzy Athletic Bilbao, ale także świetny w tym sezonie Espanyol, czy wychodząca z kryzysu Celta Vigo. Marzec i kwiecień będą miesiącami prawdy dla Eibar. Osobiście bardzo liczę, że malutkiemu klubu z Eibar uda się wywalczyć miejsce w siódemce najlepszych drużyn z La Liga. Takie historie lubią kibice na całym świecie. Oby i ta zakończyła się HappyEndem.
Na skraju dalszego funkcjonowania Eibar stanął, gdy awansował do La Liga. Hiszpańska federacja zagroziła, że jeśli beniaminek nie zwiększy budżetu to może być zdegradowany do III ligi.
Władze klubu wymyśliły akcje #defiendealeibar. 400 tysięczny budżet musiał wzrosnąć do około 2 mln euro. Najbardziej logiczną opcją w takiej sytuacji wydawało się szukanie bogatego inwestora. Ale taka opcja nie wchodzi w grę – zapewniał prezes klubu, Alex Aranzabal. - Mamy zasadę, że klubem zarządzają ludzie stąd. Nie dopuszczę do opanowania zespołu przez jakiegoś bogatego szejka czy wielką firmę – dodawał. Na szczęście akcja zapoczątkowana przez prezesa Eibar udała się w 100%. Klub został w La Liga i mógł przystąpić do swojego premierowego sezonu w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii.
Pierwszy sezon okazał się niezłą amplitudą. Początek zapowiadał się znakomicie. Po pierwszej połowie sezonu Eibar niespodziewanie zajmowało 8 lokatę w lidze. Złe dobrego początki. W rundzie rewanżowej na 19 spotkań Eibar przegrało 15! Tym samym beniaminek znalazł się na miejscu oznaczającym spadek do Segunda Division. Jednak los chciał, że w tamtym sezonie w długi popadło Elche. Klub ten musiał zostać wydalony z rozgrywek La Liga i tym samym dzielni Baskowie zostali w hiszpańskiej ekstraklasie.
Sezon 2015/2016 był dla Eibar sezonem, w którym drużyna oswoiła się z La Liga. Dobry początek sezonu i trochę gorsza druga połowa sezonu dała drużynie z kraju Basków dobre 14 miejsce i spokojne utrzymanie. Budżet klubu zasiliły nowe fundusze z La Liga i praw do transmisji.
W tym sezonie Eibar jest niespodziewanie na 7 pozycji w lidze. Mimo, że do końca rozgrywek zostało 15 spotkań to Baskowie są uważani za zespół, który może pokusić się o sprawienie sensacji i ostatecznie zająć to upragnione 7 miejsce. W tej chwili z 42 mln budżetem europejskie puchary byłyby szansą na dalszy rozwój niewielkiego klubu. Czy tak dobra passa w La Liga może trwać do maja? Ciężko wróżyć zwłaszcza, że w ubiegłym sezonie też początek był świetny, a druga połowa okazywała się zbyt ciężka. Eibar jednak ma w swoim charakterze walkę i nieposkromiony romantyzm. Wczoraj w przegranym meczu z Sevillą, Eibar pozostawił dobre wrażenie. Walka o utrzymanie 7 pozycji będzie niewiarygodnie ciężka. Za Eibar znajdują się utytułowani rywale zza miedzy Athletic Bilbao, ale także świetny w tym sezonie Espanyol, czy wychodząca z kryzysu Celta Vigo. Marzec i kwiecień będą miesiącami prawdy dla Eibar. Osobiście bardzo liczę, że malutkiemu klubu z Eibar uda się wywalczyć miejsce w siódemce najlepszych drużyn z La Liga. Takie historie lubią kibice na całym świecie. Oby i ta zakończyła się HappyEndem.
0 komentarze