Piast Gliwice - Spadek z wysokiego konia
Coś co miało trwać i zachwycać nie tylko kibiców w Gliwicach się kończy. Radoslav Latal odchodzi z Piasta Gliwice, zostawiając drużynę na przedostatnim miejscu w Ekstraklasie.
O Piaście można było w ubiegłym roku mówić w samych superlatywach. Wicemistrz Polski, który do końca walczył o tytuł z Legią. Drużyna wydawałoby się poukładana i z szansą na walkę w europejskich pucharach. Wszystko jednak zaczęło się psuć już po sezonie 2015/2016.
W lipcu Latal zarzucał działaczom Piasta, że polityka transferowa klubu jest fatalna. Na domiar złego losowanie w eliminacjach do Ligi Europejskiej przyniosło bardzo wymagającego przeciwnika, jakim był IFK Goteborg. Piast już w przedbiegach był skazany na porażkę z bardziej znanymi w Europie Szwedami. Po porażce w dwumeczu z IFK 0-3 Latal zrezygnował z prowadzenia drużyny, powołując się na wcześniej już wspomnianą niezadowalającą politykę transferową klubu.
Czech od Piasta zdołał odpocząć nieco ponad miesiąc, bo już 1 września wrócił do pracy w Gliwicach. Po ponownym objęciu Piasta deklarował, że chce, by jego zespół grał tak jak w poprzednim sezonie. Nie udało mu się to. W niedzielę Piast przegrał piąty z rzędu ligowy mecz, ulegając na wyjeździe Górnikowi Łęczna 0:1 po golu w doliczonym czasie i spadł na przedostatnie miejsce w tabeli.
Czara goryczy się przelała i działacze Piasta zdecydowali o zwolnieniu trenera, który w historii klubu z Gliwic będzie miał na pewno jedno z najwyższych miejsc. Przed spadkiem wicemistrza Polski będzie ratować już Dariusz Wdowczyk, który został nowym trenerem drużyny.
Jak łatwo można spaść z ligowego czempionu w Polsce pokazuje sytuacja Piasta. Dlatego polskie drużyny powinny wejść na ścieżkę długoletniego rozwoju i odpowiedzialności za wyniki w lidze. Będzie to miało pozytywne skutki nie tylko dla samych drużyn, ale także dla sytuacji polskich zespołów w europejskich pucharach.
Sytuacja Piast jasno pokazuje, że klub, który zachłysnął się sukcesem bez solidnej podstawy może szybko skończyć w niebycie ligowym. Przykładem, jak powinno się to robić w Polsce jest Legia Warszawa. Warszawianie z roku na rok pokazują, że sukces w lidze można przenieść na sukces w Europie.
Powoli do grona drużyn w Polsce, które wydają się kroczyć dobrze obraną ścieżką (Legia, Lech) dołącza Lechia Gdańsk, czy też Jagiellonia. Weryfikacją niestety będzie przygoda w europejskich pucharach.
W lipcu Latal zarzucał działaczom Piasta, że polityka transferowa klubu jest fatalna. Na domiar złego losowanie w eliminacjach do Ligi Europejskiej przyniosło bardzo wymagającego przeciwnika, jakim był IFK Goteborg. Piast już w przedbiegach był skazany na porażkę z bardziej znanymi w Europie Szwedami. Po porażce w dwumeczu z IFK 0-3 Latal zrezygnował z prowadzenia drużyny, powołując się na wcześniej już wspomnianą niezadowalającą politykę transferową klubu.
Czech od Piasta zdołał odpocząć nieco ponad miesiąc, bo już 1 września wrócił do pracy w Gliwicach. Po ponownym objęciu Piasta deklarował, że chce, by jego zespół grał tak jak w poprzednim sezonie. Nie udało mu się to. W niedzielę Piast przegrał piąty z rzędu ligowy mecz, ulegając na wyjeździe Górnikowi Łęczna 0:1 po golu w doliczonym czasie i spadł na przedostatnie miejsce w tabeli.
Czara goryczy się przelała i działacze Piasta zdecydowali o zwolnieniu trenera, który w historii klubu z Gliwic będzie miał na pewno jedno z najwyższych miejsc. Przed spadkiem wicemistrza Polski będzie ratować już Dariusz Wdowczyk, który został nowym trenerem drużyny.
Jak łatwo można spaść z ligowego czempionu w Polsce pokazuje sytuacja Piasta. Dlatego polskie drużyny powinny wejść na ścieżkę długoletniego rozwoju i odpowiedzialności za wyniki w lidze. Będzie to miało pozytywne skutki nie tylko dla samych drużyn, ale także dla sytuacji polskich zespołów w europejskich pucharach.
Sytuacja Piast jasno pokazuje, że klub, który zachłysnął się sukcesem bez solidnej podstawy może szybko skończyć w niebycie ligowym. Przykładem, jak powinno się to robić w Polsce jest Legia Warszawa. Warszawianie z roku na rok pokazują, że sukces w lidze można przenieść na sukces w Europie.
Powoli do grona drużyn w Polsce, które wydają się kroczyć dobrze obraną ścieżką (Legia, Lech) dołącza Lechia Gdańsk, czy też Jagiellonia. Weryfikacją niestety będzie przygoda w europejskich pucharach.
0 komentarze